niedziela, 13 stycznia 2013

Piernik w czekoladzie…2 LxRaito


Otworzył drzwi w środki było ciemno.Na łóżko padał blask księżyca,oblewał jego twarz i pół nagie ciało.Ryuuzaki podniecony tym widokiem podszedł do niego i po prostu usiadł na nim okrakiem,a dokładniej na biodrach.Wybudził blondyna,który pół przytomny patrzał na niego.W końcu zrozumiał wszystko i uśmiechnął się uroczo.
-Więc przyszedłeś.
-A no…
-Mógłbym mieć taki widok zawsze gdy się obudzę…
-I vice versa.
Raito podniósł się trochę aby pocałować czarnowłosego lecz ten mocno popchnął go z powrotem na miejsce.Niezadowolony z tego fuknął i odwrócił głowę.Detektyw pokręcił z pobłażaniem głową i zachęcająco zaczął kiwać biodrami.Bardzo podobało się to chłopakowi,bo L chyba nie zauważył iż przy okazji ociera się o jego męskość.
Zaczął wzdychać dosyć głośno,czarnooki spostrzegł to i  nie przestawał wiercić się.Light złapał bruneta za boki ściskał je i popychał lekko do przodu.W końcu doszedł,a jego krzyk został stłumiony pocałunkiem.Raito już rozgrzany mimo dość wyraźnym protestom przewrócił Ryuuzakiego na plecy i chwycił go dość brutalnie za włosy,odchylając  mu głowę i całując zachłannie szyję.Chłopakowi podobało się to i głaszcząc go po bokach,wsunął mu dłoń pod spodnie i slipy,ściskając raz po raz jego pośladki.Light jęknął i wyrwał
się z objęć bruneta.Usiadł na łóżku i popatrzył na lśniące i pełne jeszcze ludzi Tokyo.Czarnooki też usiadł,spojrzał na miasto i zupełnie nie rozumiał jego zachowania.
-Pięknie..-mruknął blondyn opierając czoło o szybę.
-Tak ładny widok.Ale,ekhm…Raito nie chcę Cię do niczego zmuszać,ale…
Nagle krótkowłosy czule bardzo namiętnie pocałował go.Ten aż zamruczał z wrażenia.Nie wiedział,ze może być taki delikatny.Light ułożył go w pozycji pół leżącej i zdjął z niego bluzkę.Popatrzył na jego ciało i jakby oblizał się.Potem wręcz zerwał z niego spodnie i bokserki jak i z siebie.Był bardzo zdeterminowany i słowa,a przede wszystkim przygotowania nadziewał się na męskość bruneta.Ten był bardzo zdziwiony tak szybkim obrotem akcji.Blondyn krzyknął,wyginając się w łuk,wszedł do końca.Oparł głowę o pierś detektywa i głęboko oddychał.
-Po..po co to robisz?Przecież teraz będzie Cię boleć…
-Tak chciałem.Nic mi się nie stanie jak trochę pocierpię.
Powiedziawszy to uniósł się,podpierając się dłońmi ułożonymi po bokach bruneta.W tym samym czasie L głośno jęknął,zamykając oczy.Za każdym ruchem Raito czuł coraz większą przyjemność więc gwałtownie przyśpieszył,głośno wzdychając i dysząc.
W przeciwieństwie do blondyna,Ryuuzaki wręcz krzyczał czując ciasnotę i coraz to większą rozkosz z płynnych ruchów Light’a.Często prosił o przyśpieszenie ruchów,a gdy kochanek posłusznie przyśpieszył,pieścił dłonią jego męskość.
W końcu Raito wygiął się do granic możliwości i jęknął przeciągle,kurczowo trzymając się kruczoczarnych włosów…
Szybko musiał ogarnąć myśli i siły aby Ryuga także tego posmakował.Już chaotycznie poruszał biodrami i długo na efekty nie czekał.Poczuł w sobie rozlewającą,gorącą ciecz i paznokcie  ukochanego na plecach.Czarnooki krzyczał zapominając o Watarim,który spał 2 pokoje stąd.Light wysunął się z niego i położył na jego piersi.Nadal czuł otulający go zapach słodyczy i truskawek.Ich ciała błyszczały w blasku księżyca.Pocałowali się dosyć namiętnie i Light znowu położył się na nim.Ten już spokojny odwrócił głowę w bok spoglądając na zasypiające już Tokyo.Wyczerpani zasnęli w swych ramionach.
Następnego dnia,przy śniadaniu Watari przemówił do pary.
-Ych…powoli zaczynam TO tolerować.Ale na boga róbcie to ciszej!
Czarnooki zakrztusił się torcikiem,a Raito upuścił kanapkę na podłogę.Spojrzeli na siebie i speszeni,grzecznie odeszli od stołu..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.