niedziela, 13 stycznia 2013

MelloxMatt śpisz?


 Słoneczny poranek...śpiewający za oknem słowik...
-Matt...wstałeś?- szepnął Mello powoli siadając na łóżku
Z leżącej obok niego postaci widać było tylko wystające zza kołdry rude włosy. Leżąca na nim pościel powoli podnosiła się do góry...i na dół...
-Maatt...- ziewnął Mello podnosząc pościel za skrawek leżący obok głowy rudego śpiocha. Matt jeszcze spał... //po co my były w nocy gogle?// pomyślał blondyn delikatnie ściągając je z głowy Matta i zakładając je na swoją jak opaskę przytrzymującą mu grzywkę. Mello delikatnie pogłaskał go po policzku... mimowolnie jego wzrok powędrował niżej
//Mello! Ty mały zboczeńcu!!// pomyślał potrząsając głową jakby chciał odgonić głupie myśli. Powoli, patrząc w twarz Matta, zsunął z niego kołdrę aż do pasa. Mello z zachwytem spojrzał na lekko rozpiętą koszulę okrywającą Matta. Mello przyłożył sobie dłonie do policzków //gorące...// pomyślał.
//No cóż...i tak śpi...// Mell uśmiechnął się do swoich myśli i powoli rozpinał kolejne guziczki koszuli w paski. //moment...koszula?// Mello podniósł pościel leżącą na biodrach Matta. //dżinsy... pięknie... musiał wrócić bardzo późno... „idę na papierosa”...chyba na paczkę...// podirytowany znów zaczął rozpinać guziki. Matt głośno westchnął i z pleców obrócił się na bok //Łuu... komplikuje sprawę// Mello zaczął trząść się przez tłumiony w sobie śmiech... delikatnie, jednym palcem popchnął Matta w ramie na co ten spowrotem ułożył się na plecach //Magia..// Mello ze śmiechu miał łzy w oczach. //No...do trzech razy sztuka// zostało mu zaledwie 5 guzików... Powoli rozpinał kolejne guziki... czuł na twarzy głęboki oddech Matta. //Ostatni// uśmiechnął się Mello... Matt znowu wierzgnął... //to nie możliwe że jeszcze śpi// Mello rozpiął ostatni guziczek i usiadł przyglądając się swojemu dziełu... Matt leżał z nagim torsem... Mello szeroko się uśmiechnął //i jest mój//
Matt w rzeczywistości już nie spał... spoglądał badawczo na rumianego Mello spod wachlarza rzęs.
Mello jeszcze bardziej się czerwieniąc polizał palec i nakreślił śliną serduszko na piersi Matta. Dumnie spojrzał na swoje dzieło i przyłożył twarz do brzucha Matta.
Rudzielec czuł na piersi delikatny chłód w kształcie krzywego serduszka, ponieważ Mello leżąc dmuchał w to miejsce.
Mello znowu usiadł i zaczął dobierać się do spodni Matta. Matt nie wytrzymał, zwinnym ruchem się podniósł i złapał Mello za nadgarstki lądując na nim. Powoli wtulił twarz w jego szyję i szepnął:
-Takie pobudki możesz mi robić codziennie...- mruknął i pocałował purpurowego blondyna w gorący policzek
//ciekawe od kiedy nie spał...//

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.