niedziela, 13 stycznia 2013

Death Note Yaoi (LxLight)


- Ryuuzaki, miałeś kiedyś dziewczynę? – rzucił nagle pytanie Light, sprzed ekranu komputera.

 - A co to za pytanie? – odparł czarnowłosy.

 - Siedzisz ciągle i prowadzisz te śledztwa… naprawdę, nie chciałbyś mieć kogoś? – dopytywał ciągle brązowowłosy

 - To, że nie mam dziewczyny nie znaczy, że nie chciałbym jej mieć. A tak wogóle, co cię tak nagle to zainteresowało? – spytał.

 - Sam powiedziałeś, że jestem twoim przyjacielem, więc chciałbym co nieco o tobie wiedzieć.

 - No cóż… Sam widzisz, że mam dużo pracy. I czy chciałbym, czy nie, niemógłbym mieć dziewczyny… – odpowiedział zmartwiony. Light nie odpowiedział na to już nic. Nagle Ryuuzaki wstał i poszedł do kuchni.

 - Gdzie idziesz? – spytał brązowowłosy.

 - Musze zjeść coś słodkiego. – odparł tamten. Po chwili czrnooki przyszedł z wielką miską ogromnych truskawek i miseczką śmietany.

 - O, przerzuciłeś się na owoce? – spytał Light, maczając palec w śmietanie. Nagle zaczął sie krztusić.

 - Ryuuzaki, ile cukru dosypałeś do tej śmietany!? – spytal z obrzydzeniem. – Całą półkilową torbę!?

 - Nie, półtorej szkanki. – odparl czarnooki.

Siedzieli przez chwilę, bez słowa, przed monitorami komputerów. Ryuuzaki co jakiś czas mlaskał, delektując się deserem.

 - Ryuuzaki, możesz jeść normalnie? – spytał zirytowany Light. Wstając zdenerwowany do towarzysza, potrącił miseczkę ze śmietaną, wylewając całą zawartość na spodnie czarnowłosego.

 - Musisz to teraz posprzątać, Yagami-kun… – powiedział Ryuuzaki, po czym pocałował namiętnie brązowookiego.

 - Ryu… Ryuuzaki, co ty wyprawiasz? – krzyknął Light, nabierając powietrza po nagłym pocałunku. – Zwariowałeś? – dodał.

 - No co? Powiedziałem żebyś posprzątał, więc próbowałem cię jakoś zachęcić.

Yagami patrzył osłupiały na czarnowłosego.

”O co mu chodzi? Tak nagle zaczął się tak zachowywać? Może tylko żartuje… Nadal podejrzewa, że jestem Kirą i chce mnie sprawdzić jak zareaguję? Przecież nie jestem pedałem! Co on sobie do cholery myśli!? – pomyślal Light.

 - Myślisz, że robie to, bo cię podejrzewam, Yagami-kun? – spytał Ryuuzaki. Yagami wpatrywał się w jego puste oczy.

 - Jeśli ty sie za to nie weźmiesz, zrobie to za ciebie. – powiedział czarnowłosy po czym wylał na spodnie osłupiałego Lighta resztę śmietany. Zaczął delikatnie zlizywać śmietanę z jego spodni w tym miejscu. Tamten czuł, że zaraz oszaleje. Cały się zarumienil i zacisnął pięści.

 - Ryuuzaki, przestań… – jęknął. Niepohamowanym ruchem rozsunał mu rozporek i odpiął u góry guzik. Chwycił palcami za początek slipów i zsunął je w dół. Odsłonił w całości przyrodzenie Raito.
- Czas na lody – odrzekł z uśmiechem na twarzy i podlał jego penisa śmietaną i wziął do ust.
Chłopak jęknął głośno, nie mógł tego wytrzymać, zacisnął mocno pięści. Rozkosz ogarnęła jego ciało. Czuł, żę odpływa.
Po jego czole spływały krople potu a na twarzy stale utrzymał się rumieniec. Ciężko dyszał.
- R-ryuuzaki… Nie wolno ci… – odpowiadał przez jęki.
- Wybrałem słodszy deser… – wyszeptał z dziwnie podejrzanym uśmiechem i już się nie odzywał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.