niedziela, 13 stycznia 2013

MelloxMatt Kino


  -Mello...Meeello...ej!...słuchasz mnie?-mruknął
Matt szturchając czytającego Mello w ramie.
-Hmm...?-uśmiechnął się oderwany od lektury blondyn
-Może...pójdziesz gdzieś ze...mną?-mruknął Matt
nerwowo czochrając czuprynę.
-Na....randkę?-wyszczerzył się blondyn
podnosząc się z podłogi.
-...no...-Matt poczerwieniał na twarzy i wpatrywał
się w kąt pokoju.
-Okej! Do kina?-uśmiechnął się Mello
wieszając się rudzielcowi na szyi.
-Dobra...na jakiś z wyścigami albo na horror!-rozpromienił
się Matt zapalając papierosa
-Chcesz iść ze mną na horror?!-zbulwersował się
Mello kładąc dłonie na biodrach. Wyglądał
jak jakaś poruszona lalunia w tanim filmie.
-No! I wiem już na jaki...Na Tsuretette!
-Brzmi baardzo groźnie-Mello wybuchnął śmiechem.
-Się śmiej! Zobaczymy twoja minkę po filmie
Weź kurtkę i idziemy...-mruknął Matt otwierając drzwi
-Mam iść TAK?!-zbulwersował się Mello
oglądając się w lustrze-w dżinsach i bluzie?
-No to weź to co miałeś na sylwestra!-odparł
Matt opierając głowę o framugę
//To może potrwać//
~*~*~ 15 minut później~*~*~
-Mello! Cholero jedna załóż to! Dobrze wyglądasz
w tej kamizelce!-krzyczał Matt będąc na skraju
załamania nerwowego.
-Nie!!-wrzeszczał jeszcze głośniej Mello tupiąc nogą.
-Sam się o to prosiłeś!-warknął Matt i wybiegł z pokoju
-Matt?!-Mello patrzał chwile w otwarte drzwi,
gdy rudzielec się nie zjawiał zamknął je i
usiadł na łóżku chowając twarz w dłoniach.
-Noi po randce...-mruknął pod nosem ścierając łzę
Nagle drzwi otworzyły się tak szybko że walnęły
o ścianę, stał w nich Matt trzymając jakieś ubrania.
-Masz! Już mnie dzisiaj totalnie
wkurzyłeś! Idziesz teraz do łazienki
i je ubierasz! Jak nie..to nigdzie ze mną nie idziesz!
-Naprawdę?! Wystarczy że założę to co mi przyniosłeś
i mogę z Tobą iść? I nie będziesz zły?- Mello wstał z łóżka
i powoli podszedł do Matta
-Tak... Masz i się przebierz ja za chwilkę wrócę...-uśmiechnął
się Matt wręczając blondynowi zawiniątko i biegnąc w swoją
stronę.
Mello zamknął drzwi i usiadł na łóżku,
gdy otworzył paczuszkę i wyjął strój
przeżył szok...


****

-Meeello...już? Za 30 minut zacznie się film...musimy
już iść jak chcemy zdążyć...wchodzę...-mruknął Matt
otwierając drzwi i wchodząc do pokoju.
-Matt...to są chyba jakieś jaja!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Mam na sobie różowe ubrania w dodatku spódniczkę!
Nawet te gacie są różowe!!!!-wrzeszczał Mello
biorąc spódniczkę do góry.
-Błagam..się tu przede mną nie prostytuuj!-uśmiechnął
się Matt zabierając dłonie Mello i poprawiając
mu ubranko.
-Matt...może lepiej sobie znajdź dziewczynę co?!
-To jest kara za twoje jęczenie! Ale wiesz co...ładnie Ci...
-Ty...-warknął Mello kopiąc Matta w kolano.
-Ała..cholera...No Mello idziemy do tego kina czy nie?
-Już...tylko się...
-Nawet nie próbuj się przebierać!-uśmiechnął się Matt
łapiąc blondyna w pasie i przytulając się do jego
pleców
-No ale Matt...-Mello nie skończył bo Matt pocałował go
i zaczął wychodzić z nim z pokoju.
-Nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo ze sobą
walczę żeby nie zostać tutaj z Tobą...-wymruczał
mu Matt do ucha zakluczając drzwi.
-No to chodź...-wyszczerzył się Matt łapiąc Mello
za rękę i wybiegając z sierocińca.
Gdy byli już dosyć daleko od Wammy's Matt zwolnił i
powoli szli trzymając się za ręce, do momentu
gdy pojawiła się przed nimi staruszka.
Siwa kobiecina niosła jakąś torbę,
wypełnioną po brzegi... w chwili
nieuwagi wysunęła jej się z dłoni
i wszystkie zakupy jej się wysypały.
-Oh jejku...-mruknęła staruszka powoli się
pochylając.
Mello puścił Matta i podbiegł do babuleńki.
-Pomogę Pani!-uśmiechnął się przyjaźnie
zaczynając zbierać zakupy do torby kobiety.
-Ah jak miło...-uśmiechnęła się a jej twarz
ukazała jeszcze więcej zmarszczek
-Dziękuję Ci Panienko...coraz trudniej teraz
o uprzejme osoby...
-Ekhm...Nie ma za co..-Mello zrobił się czerwony
na buzi, Matt widząc że czuje się zakłopotany
podszedł i objął go ramieniem.
-Dzień Dobry...Proszę wybaczyć ale
troszkę się śpieszymy...
-Ah...dobrze idźcie już...-uśmiechnęła
się kobietka-Ah...miłość...-szepnęła mijając ich.
-Dobra Kochanie chodźmy już-uśmiechnął się Matt
łapiąc Mello za rękę i ciągnąc go za sobą.
Gdy byli już niedaleko kina minęła
ich grupa chłopaków.
-Oła...Jaki tooowar...-było słychać pośród
ich gwizdów i krzyków.
Mello jeszcze bardziej czerwony postarał
się iść jeszcze bliżej rudzielca
-Czy ja naprawdę wyglądam jak dziewczyna?-mruknął gdy
Matt zatrzymał się żeby zapalić papierosa.
-Nie...wyglądasz jak śliczna dziewczyna ^__^ -wyszczerzył
się Matt całując Mello w policzek.
Stojące niedaleko dziewczyny niemal zabiły
blondyna wzrokiem.
-Dobra chodź...kupimy w końcu bilety...-mruknął
rudzielec ciągnąc za sobą Mello, gdy zobaczył jakiś
starszych kolesi przyglądających się blondynowi.
Gdy szli już do sali numer 8 minęli toalety
-Matt!! Ja chyba skoczę jeszcze do łazienki...
chodź ze mną...-Mello zaczął ciągnąć Matta w stronę toalet.
-Przecież ja nie mogę z tobą Kochanie wejść...-uśmiechnął
się rudzielec patrząc na znaczek WOMAN nad drzwiami.
-Idź...poradzisz sobie...-zaśmiał się Matt popychając
Mello na drzwi i odchodząc kawałek do gablotki
z recenzjami.
//Cholera...moja chęć mordu wzrasta//
pomyślał Mello naciskając powoli na klamkę,
nagle drzwi się otworzyły i wgniotły go w ścianę.
-O matko...-jęknął czując klamkę na żebrach.
-Oh! Jejku przepraszam cię!-pisnęła ruda dziewczyna
pomagając mu wstać.
-Wybacz...nie wiedziałam że tu jesteś...
-Spoko...przeżyję...-uśmiechnął się Mello
poprawiając spódniczkę
-Ale ślicznie wyglądasz...-zachwyciła się dziewczyna
oglądając Mello z każdej strony.
-Ekhm...dzięki-wyszczerzył się Mello
-Posłuchaj...muszę iść do toalety...
-Pójdę z Tobą...popilnuję Cię...-wyszczerzyła się
ruda otwierając mu drzwi.
Gdy Mello wszedł do damskiej toalety w nos uderzył go odurzający zapach perfum i ilość kobiet.
Były w każdym miejscu gdzie były lustra!
-Chodź tam jest wolne!-pisnęła dziewczyna łapiąc
blondyna za rękę i prowadząc go w stronę ostatniej kabiny.
-Ok. Dzięki...-mruknął Mello
....
-Ej...na jaki film przyszłaś?-zagadał Mello myjąc ręce
-Na Miko Miku...o takich słodkich pieskach..-zapiszczała
dziewczyna
-A-aha...-mruknął Mello
//dziewczyny są jakieś pojebane...//
pomyślał susząc dłonie
-A ty? Na co..i...z kim przyszłaś?
-Przyszłam na Tsuretette z chłopakiem...-zarumienił się Mello.
-Randka?!-pisnęła dziewczyna łapiąc blondyn za dłonie
-...Tak...-szepnął
-Dziewczyno...ty na randkę i nieumalowana?!
-Ymm...no wiec..tego...ja cenię naturalność...-skrzywił
się Mello na widok szminki i tuszu do rzęs
-Naturalność naturalnością ale wyglądać jakoś trzeba...-
uśmiechnęła się dziewczyna sadzając Mello przy umywalce i
malując mu oczy jasno różowym cieniem.
-Ślicznie! Jeszcze tylko kredka, tusz i szminka
-A-aha...okej...-Mruknął Mello
-Ej! Nie mrugaj!-warknęła dziewczyna
-Sorki...
//za jakie grzechy? Matt...ja ci dam randkę...//
pomyślał Mello zaciskając zęby gdy dziewczyna
niechcący dźgnęła go kredką w oko.
-Przepraszam! Już tylko szminka...
-Uff..czyli już koniec jest bliski?
-Niic nie mów...-mruknęła dziewczyna robiąc dziwną minę.
-Kawaiiiiii....-pisnęła i odwróciła Mello do lustra.
//o cholera...//
Mello stał i patrzył w odbicie jakiejś ślicznej blondynki,
lekko umalowane oczy, ponętnie podkreślone usta,
no cóż...tylko płaska...
-Ej ile ty masz lat właściwie?-mruknęła dziewczyna dźgając
blondyna w pierś.
-Ała... 16 a bo co?-spoważniał Mello masując miejsce
gdzie dziewczyna go dźgnęła.
-Przecież ty wogóle biustu nie masz!
-Dziękuję Ci za...upiększenie...ale ja już
naprawdę muszę iść...chłooopak na mnie czeka...-
uśmiechnął się Mello ledwo wyduszając z siebie „chłopak”
-Ok. To Leć...papa!!.
-Paa...-mruknął Mello na odchodne.
-Sorki że tak długo...-uśmiechnął się
łapiąc Matta za rękę.
-Nie szko...-Matt stał i wpatrywał się
w Mello jakby pierwszy raz go widział.
-Spotkałam taką ruda i mnie wymalowała...
-Szybko! Zaraz zacznie się film!!
-No to chodź...-uśmiechnął się Mello biegnąc
razem z Mattem na salę.


***********************


-Kochanie? Wyglądasz dosyć...blado...-mruknął Matt
wychodząc z sali.
-O ja pierdyle...nie myślałam że Tsuretette to może
być horror o jakichś stworach rozrywających
ludzi i mordującymi ludzi roślinami...
nie idę z tobą więcej do kina!
-Spoko...Ale wiesz co...masz szminkę dookoła ust...-szepnął
Matt blondynowi na ucho.
-Ty ją masz na ustach...-uśmiechnął się blondyn wycierając
Matta chuseczką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.